PlayStation ewidentnie szykuje dla nas jakąś niespodziankę, bo chociaż dopiero w piątek (sobotę polskiego czasu) zaczęli publikować tajemnicze wpisy, których do tej pory dostaliśmy dwa, wszelka lista plotek, przecieków a także terminów które nadchodzą każe myśleć tylko o jednej propozycji.

Jeśli dobrze pamiętacie, od jakiegoś czasu plotkuje się o odpowiedzi Sony na Xbox GamePass, która w sieci potocznie nazywana jest Project Sparcatus. Firma wycofała na początku tego roku karty doładowań dla PS Now, co wpasowuje się w plotki o połączeniu tej usługi z PS+.

Ciekawsze jest jednak to, że zabawa którą zaczęło kilka dni temu PlayStation, dziwnie zbiega się z tym, że kończy się roczny okres próbny PS+ Video Pass, dostępny jedynie w Polsce. Usługa ta powinna więc wystartować teraz na całym świecie, pytanie jednak, czy firma nie bawiłaby się wtedy w rzucanie jakimiś cytatami z produkcji które zagoszczą na platformie.

1
Polecamy

PlayStation Plus Video Pass - dziś start, na razie tylko w Polsce!

Czytaj dalej »

Tymczasem pierwsza wiadomość to ewidentne nawiązanie do Elden Ring. Co ciekawe druga wiadomość kojarzy się z kolei z Suikodenem, jeszcze z czasów PSX, gdzie po przegranej bitwie opcja Don't Give Up pozwalała wrócić do zabawy z ostatniego save'a, przywracając drużynę, lokację i przedmioty, ale zostawiając zdobyty w międzyczasie EXP (co pozwalało oszukiwać i expić nie tracąc itemów).

Mamy więc miesiąc w którym jedna usługa kończy okres "testów beta", oraz zajawki nawiązujące w jakiś sposób do gier, w tym starych - co znów wpisuje się w plotki, jakoby Spartacus miał pozwolić na odpalanie gier z PSX, PS2, PS3 i PS4 na PS4 i PlayStation 5.

Jest jeszcze jedna sprawa - w środy powinniśmy dostać listę gier z PS+, więc to idealny dzień na ogłoszenie wielkiego połączenia usług (i zapewne podniesienia ceny...). Poza tym, jakie platformy i ile gier ma być dostępnych w japońskim odpowiedniku GamePassa to właśnie koszty są najciekawszym zagadnieniem o którym nie ma żadnych plotek, ale nie zdziwię się, jeśli Sony pójdzie drogą Nintendo i stworzy ulepszony pakiet PS+, a podstawowy pozostawi bez zmian - w ten sposób rozwiązałoby to też sprawę z obecnymi posiadaczami PS Now, którym zamiast przedłużać oba abonamenty wyrównując do wydanych pieniędzy, wystarczyłoby na koncie wyświetlać inną nazwę usługi.

Pozostaje też mieć nadzieję, że jakby się nie nazywał, Spartacus będzie dostępny w Poslce, a mam wrażenie, że brak PS Now po premierze PlayStation 5 wynika właśnie z tego, że firma planowała już nowy program i wolała zainwestować w przygotowywanie infrastruktury pod brakujące kraje już z nowymi możliwościami. Zresztą, wspominany Video Pass to chyba znak, że firma widzi nasz kraj i wcale o nim nie zapomniała.